STRONA AUTORSKA

"Poznaj moich rodziców" Bartosza Brzezińskiego to krótka książeczka, na którą ostatnio przypadkowo trafiłem (nie wiem, czy w ogóle dostępna drukiem). I powiem szczerze, że... zauroczyła mnie! Jest to taka pełna nadziei i optymizmu, lekka "Opowieść wigilijna" (rzecz dzieje się w okolicach Bożego Narodzenia) – ale w wersji LGBT – której w zasadzie nie sposób nie polubić. Zwłaszcza że napisana naprawdę fajnym językiem.

Żeby nie było – nie brakuje tam problemów, z którymi na co dzień muszą się borykać osoby queerowe w naszym kraju (typu odrzucenie, homofobia, samotność itd.), jednak z przesłaniem, że nie zawsze musi tak być. Możliwe, że autor chciał w ten sposób podnieść kogoś na duchu lub pokazać, że nie wszyscy traktują LGBT jak zło wcielone i zarazę, a ja z ręką na sercu mogę stwierdzić, że udało mu się to. Jasne, mógłbym tu zarzucić (znowu) hurraoptymizm (doskonale znany z powieści z gatunku Young Adult, choć ta książka do niego nie należy), bujanie w obłokach, zbyt mały realizm (w stosunku do tego, co dzieje się w naszym kraju), skazaną na porażkę próbę "odczarowania" naszej katolicko-konserwatywnej rzeczywistości, ale... nie zrobię tego. Nie tym razem. Bo to jest naprawdę ciepła i optymistyczna powieść, a w zasadzie nowela (Naprawdę to właśnie napisałem? Ja?...).

Dobra, krótko – jeśli jesteście załamani, macie jakiś kłopot lub chcecie po prostu oderwać się od szarej rzeczywistości i przeczytać coś, co Was na chwilę oddali od problemów, to historia Marka i Jana będzie jak znalazł. Zdecydowanie polecam!

Moja ocena: 8.0

Średnia ocena w serwisie "Lubimy Czytać": 7.3

Znajdź mnie!

Dorian Frank (2025)