STRONA AUTORSKA
No i w ten sposób doszliśmy do jednej z ikon gejowskiego Young Adult – Amerykanin Adam Silvera i jego debiutancka powieść "Raczej szczęśliwy niż nie". Nie będzie to jedyna książka tego autora, którą tutaj przedstawię, ale od tej wypadałoby zacząć.
Powiem szczerze, że mam problem z Adamem Silverą... Z jednej strony, jego książki są ciekawe (na pewno pisane z pomysłem), a ponieważ to YA, nie spodziewałem się niczego mocniejszego niż pocałunek (w końcu to powieści dla młodzieży poniżej osiemnastego roku życia). Ale z drugiej strony... Generalnie nie do końca wiem, jak to ująć... Chociaż mamy tu zarysowany dramat, nietolerancję, homofobię itd., to mam wrażenie, że Silvera cierpi na ten sam syndrom, jaki ma wielu amerykańskich autorów YA. Czyli... wszystko jest jakby zbyt ładne, zbyt kolorowe, zbyt bezproblemowe (nasi polscy autorzy piszą jednak znacznie bardziej realistycznie, czyli nie po amerykańsku). Jasne, pewnie inaczej bym to odbierał, gdybym był nastolatkiem, a nie dojrzałym (ponoć) facetem, ale i tak (jak na mój gust) książka jest nieco zbyt lekka, mimo że porusza temat dość ciężki i momentami nawet dołujący. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jest mnóstwo zachwytów nad książkami tego autora, jednak mnie ta pozycja nie do końca przekonała (później polecę Wam inną książkę Silvery, a w zasadzie dwie, które były już znacznie lepsze). Aczkolwiek nie zważajcie na moje ględzenie, tylko sięgnijcie po nią i sami oceńcie. Bardzo możliwe, że historia Aarona, który po prostu chce zapomnieć, spodoba się Wam...
Moja ocena: 7.0
Średnia ocena w serwisie "Lubimy Czytać": 7.3
Znajdź mnie!
Dorian Frank (2025)