STRONA AUTORSKA

22 stycznia 2025

Słodko-gorzko

Dzisiaj przedstawiam książkę "Słodko-gorzko" Patrycji Żurek. Moja ocena to 7.0, aczkolwiek długo zastanawiałem się, co w ogóle napisać. Z jednej strony książka mi się podobała, ale z drugiej – czytało się ją bardzo ciężko.

 

Akcja dzieje się w Mysłowicach, zaś fabuła opisuje losy młodego geja, Witalija i jego polsko-ukraińskiej rodziny. I nie jest to łatwa lektura, bo autorka postanowiła zmierzyć się z bardzo trudnymi tematami. Tak więc mamy tu zaborczego, mega homofobicznego ojca, dążenie do władzy po trupach, "leczenie z pedalstwa", śmierć, fanatyzm, nienawiść, ale też zwykłą głupotę i zacofanie. I nie powiem – są to sprawy ważne oraz realne i trudno zaprzeczyć, że takie rzeczy dzieją się w polskiej, konserwatywnej i zdominowanej przez kler rzeczywistości. Jednak czyta się o tym dość ciężko i chwilami miałem wrażenie, że autorka lubi znęcać się nad swoimi bohaterami. Czy to źle? To już zależy od czytelników i tego, co preferują. Do mnie książka przemówiła, chociaż nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak "Most Ikara" Pawła Nowaka.

 

Na koniec chciałbym odnieść się do jeszcze jednej rzeczy. Otóż w komentarzach ktoś zarzucił autorce, że jest hetero, a napisała książkę o gejach, bo "myśli, że jest ich sojusznikiem". Serio? No sorry, co to ma w ogóle za znaczenie? Czy żeby napisać dobry kryminał, trzeba być gliniarzem lub mordercą? Albo pisząc o gwałcie należy samemu kogoś zgwałcić lub być ofiarą gwałtu? Równie dobrze gej nie mógłby napisać romansu hetero... Jasne, opinie są potrzebne, ale mam wrażenie, że czasami dotyczą nie tego, czego powinny. Moim zdaniem, można pisać o tym, o czym się chce. Czasem dobry research daje więcej niż własne doświadczenie – zwłaszcza że to drugie może zaburzać osąd. Ale to tylko moje zdanie...

 

Moja ocena: 7.0

Średnia ocena w serwisie "Lubimy Czytać": 7.3

 

Znajdź mnie!

Dorian Frank (2025)